Analizując sytuację na rynku kryptowalut, a szczególnie gdy mówimy o danych dotyczących Bitcoina, powinniśmy brać pod uwagę wiele aspektów. Jednym z najpopularniejszych badań jakie możemy wykonać jest oczywiście analiza fundamentalna, dzięki której uzyskamy niejako obraz w skali makro o charakterystyce długoterminowej. Tego rodzaju podejście wspierane jest bardzo często przez analizę techniczną. W jej przypadku ramy czasowe możemy określać dowolnie. Wspólnie są to elementy wykorzystywane w tradycyjnym rynku akcji i przekładane na rynek kryptowalut. Jednak świat aktywów cyfrowych, dzięki swej transparentności dostarcza nam również tzw. dane onchain. Są to informacje bezpośrednio z blockchain, obrazujące takie aspekty jak na przykład ilość oraz wielkość portfeli kryptograficznych, ruch na adresach czy chociażby wpływy i wypływy kryptowalut z giełd. Doskonałym narzędziem monitorującym jest Glassnode, które pozwala nam na wgląd w szereg danych właśnie z tego sektora. Metrykami onchain zajmiemy się w tym artykule, przyglądając się najnowszym informacjom jakie do nas spływają.
Ruch na giełdach
Jednym z najistotniejszych wskaźników są informacje na temat przepływu BTC z i na giełdy. Można tutaj zaobserwować, że gdy rozpoczęła się wielka majowa wyprzedaż Bitcoina, wpływy na giełdy zanotowały rekordowe wartości w skali ostatniego roku. Początek czerwca jednak całkowicie odwrócił ten trend. Podczas gdy obserwujemy Bitcoina oscylującego pomiędzy $30.000 a $40.000, wypływy z giełd znacznie wzrastają, osiągając poziomy ostatni raz widziane w listopadzie 2020. Oznacza to, że dla wielu inwestorów obecna cena BTC wydaje się być zatem bardzo okazjonalną, a wypłaty na portfele zewnętrzne sugerują oczekiwany wzrost ceny aktywa w dłuższej perspektywie czasowej.
Portfele o wartości 1 BTC i więcej
Ciekawym wskaźnikiem jest ilość adresów posiadających 1 BTC i więcej. Możemy tutaj zaobserwować znaczący spadek ich liczby. Podczas gdy Bitcoin osiągał swoje kwietniowe ATH, portfeli tych notowaliśmy około 830 tysięcy. Dziś są to okolice 805 tysięcy. W bardzo podobnym obszarze król kryptowalut znajdował się na początku października 2020 roku, gdy jego cena oscylowała w granicach $10.500 – $13.500. Był to okres tuż przed znaczącym ruchem ceny ku górze.
Ilość adresów będących w proficie
Jednym z kluczowych czynników determinujących dalsze ruchy ceny, jest ilość adresów BTC będących w proficie.
Ostatnimi czasy można było zaobserwować iż wielu inwestorów, szczególnie krótkoterminowych, podczas gwałtownych spadków realizowało swoje straty, czyli sprzedawało Bitcoina po cenie niższej niż cena zakupu. Analiza onchain pozwala nam zaobserwować nie tylko wartość aktywów sprzedanych ze stratą, ale także ilość BTC, które nadal notują niezrealizowany zysk. Zaobserwować możemy, że adresów, które zakupiły BTC po cenie niższej niż obecna, jest ponad 28 milionów. Jest to jednak znaczący spadek z poziomu niespełna 37 milionów, jaki notowaliśmy jeszcze w kwietniu.
Aktywne adresy sieci
Fantastycznym narzędziem opartym o dane onchain dzieli się z nami portal lookintobitcoin.com.
Wskaźnik sentymentu aktywnych adresów porównuje 28-dniową zmianę ceny (pomarańczowa linia) w odniesieniu do 28-dniowej zmiany ilości aktywnych adresów (szara linia). Oba te elementy wyrażane w procentach, wskazują nam krótkoterminowy wskaźnik sentymentu. Czerwona i zielona linia przerywana obrazują odchylenia standardowe. Gdy pomarańczowa linia przekroczy linię czerwoną, oznacza to przegrzanie rynku wskazujące na zbyt szybko przyrastającą cenę, w stosunku do ilości aktywnych adresów sieci. Sygnalizuje to prawdopodobieństwo korekty. Z kolei, gdy pomarańczowa linia ceny przekracza dolny zakres wyznaczany przez zieloną linię, wtedy sentyment rynkowy jest zbyt negatywny, co często skutkuje wzrostem wartości BTC. Aktualnie znajdujemy się właśnie w tym obszarze, co może sugerować możliwy wzrost wartości Bitcoina.