Pierwsze dziesięć dni nowego roku, to czas gdy Bitcoin utworzył na swoim wykresie aż osiem zielonych świec. Łączna wartość wzrostu jest mniej imponująca, gdyż nieznacznie przekracza 5,5%. W międzyczasie czołowa kryptowaluta znalazła się pod strefą oporu, która od dłuższego czasu sprawia ogromne trudności.
Bitcoin na wykresie tygodniowym
Pierwszy tydzień 2023 roku przyniósł nam bardzo istotną zmianę na wykresie tygodniowym. Otóż przebita została linia trendu spadkowego RSI, która już od 103 tygodni stanowiła dla Bitcoina opór. Zalecamy jednak ostrożność, gdyż na przestrzeni ostatnich 10 tygodni, to już trzecia próba jej pokonania. Aby uznać ją za udaną, wartość na wskaźniku musi w obecnie trwającym tygodniu także nad ową linią pozostać. W przeciwnym razie będziemy mieli do czynienia z fałszywym wybiciem.
Ponadto miniony tydzień to także wzrost wartości Bitcoina o 3,05%. Opadający klin to stale utrzymująca się formacja. MACD pozostaje pozytywne, a 350-tygodniowa średnia krocząca, niezmiennie stanowi wsparcie dla ceny aktywa. Niestety wolumeny pozostają wciąż niskie. Usprawiedliwiać je może fakt niskiej zmienności, a przy tym handlu prowadzonego wewnątrz formacji.
Bitcoin na wykresie dobowym
Tutaj zdecydowanie dzieje się wiele. We wstępie do niniejszej analizy w skrócie opisaliśmy początek 2023 roku. Przeglądając media społecznościowe, zauważyć można, że wywołał on swego rodzaju FOMO. Czy jednak uzasadnione? Okazuje się bowiem, że Bitcoin stanął przed ogromnym oporem, a wraz z owym faktem, pojawiło się wiele wskaźników sugerujących odbicie w dół, lub w najlepszym wypadku konsolidację.
Warto zauważyć, że w szarym polu, które wyznacza strefę oporu, zawierającą dołek z czerwca minionego roku, znajduje się górna granica opadającego klina. Taka zbieżność sama w sobie zwiększa siłę podażową owej strefy. Z klei przyglądając się Wstęgom Bollingera zauważymy, że cena oscyluje tuż nad ich górną granicą. Sugeruje to jej nawrót.
Ponadto zarówno wskaźnik RSI, jak i OBV obrazują wyraźne niedźwiedzie dywergencje. Widzimy je tutaj zarówno w formie ukrytej, jak i regularnej. W strefie oporu znalazła się także 100-dniowa średnia krocząca, która w ostatnich miesiącach stanowiła wyraźny opór dla ceny BTC.
Kompletując nasze informacje, warto spojrzeć także na wskaźnik TD Sequential. Obrazuje on próbę uformowania 11 zielonej świecy z rzędu. Mówi nam to o chwilowym przewartościowaniu Bitcoina i o potencjalnym zwrocie kierunku trendu. Przewartościowanie potwierdza także stochastyczny RSI, który od kilku dni okupuje strefę wykupienia.
Napotykamy zatem imponującą zbieżność wielu niedźwiedzich czynników. Strefa oporu staje się zatem ekstremalnie trudna do pokonania. Aby tego dokonać niezbędny będzie silny wolumen.
Dominacja w punkcie zwrotnym?
Argumentem wspierającym spadki, może być dominacja Bitcoina, która zdaje się być w punkcie zwrotnym. Widzimy to poprzez byczą w tym wypadku dywergencję RSI, a także TD Sequential.
Spadki bardzo często doprowadzają do sytuacji, w której dominacja czołowej kryptowaluty zyskuje na wartości. Kluczowym dniem ma prawo okazać się czwartek, 12 stycznia, kiedy to w Stanach Zjednoczonych publikację będą miały miejsce dane na temat inflacji. Owy event ma prawo stać się katalizatorem dla dalszych ruchów.