Bitcoin doczekał się ogromnej zmienności. Po dynamicznym ruchy ku dołowi, przyszedł czas na jeszcze silniejsze wzrosty. Spowodowało to utworzenie rzadkiej formacji. Wiele wskazuje na to, że aktualne ruchy cenowe są efektem bankowego kryzysu. Z tego też powodu, przygotowaliśmy dla ciebie kompleksową analizę. Zaczynamy!
Bitcoin na wykresie tygodniowym
Bitcoin na wykresie tygodniowym wykazał pierwsze objawy siły. Pomimo spadków, które pojawiły się tuż przed weekendem, cena w jego trakcie zdołała odrobić znaczną część strat. Efektem tego, tygodniowa świeca, mimo iż czerwona, stanowiła ledwie -1%. Posiadając przy tym małe ciało i długi knot, stała się bardzo silna. Sugerowała ona ruch ku górze. Mimo to, MACD kontynuowało tworzenie niedźwiedziego momentum, a Stochastyczny RSI potwierdził niedźwiedzi krzyż i usiłował opuścić strefę nadmiernego wykupienia.
Pozytywnym sygnałem było natomiast RSI, które nadal skutecznie się wybraniało, utrzymując swoją wartość ponad poziomem 51. Pamiętać natomiast należy o niedźwiedziej dywergencji RSI. Na chwilę zamknięcia tygodnia, nie jest jednak jasne, czy obserwowane spadki były już jej konsekwencją, czy jednak ulec może ona jeszcze większemu poszerzeniu.
Bitcoin na wykresie dobowym
I oto prawdziwy rollercoaster! Po naszej ostatniej analizie nie dość, że doszło do pokonania poziomu 21.500 USD, to nawet w pełni uzupełniona została, powstała przed kilkoma tygodniami luka CME. O jej istocie informowaliśmy już dawno temu przewidując, że cena prędzej czy później zawita w jej okolicach. Ponadto, ledwie chwilę później, pomimo spadków poniżej 20.000 USD, Bitcoin rozpoczął dynamiczny ruch ku górze. Spowodował on powstanie nowej luki CME, zlokalizowanej w obszarze pomiędzy 20.085 USD, a 21.455 USD. Efektem tego, kontynuacja dynamicznego wybicia, spowodowała gwałtowne przełamanie oporu na poziomie 25.200 USD. Ten jednak okazał się zbyt silny, aby mógł być utrzymany do końca dnia.
Ponowne zawitanie ceny pod oporem, spowodowało utworzenie formacji megafonu. Co do zasady, zważywszy na to, że jej ruch miał początek w niższych przedziałach cenowych, w średnim i długim terminie, jest to formacja bycza. Niewykluczone jednak są spadki do obszarów około 22.500 USD, a nawet do nowopowstałej luki CME. W tych rejonach warto ponownie przyglądać się zachowaniu poszczególnych wskaźników.
Pamiętajmy jednak, że strefa 25.200 USD została naruszona i to w bardzo silny sposób. Bitcoin utworzył tym samym nowy tegoroczny szczyt, na poziomie 26.533 USD. Oznacza to, że ponowne uderzenie w opór ma prawo zakończyć się skutecznym jego przebiciem.
Kryzys bankowy skutkuje znacznym wzrostem ilości posiadaczy Bitcoina
Nie ulega wątpliwości, że przyczyny tak dynamicznych ruchów cenowych, znajdują swoje podłoże w fundamentach króla kryptowalut. Uważany często za aktywo spekulacyjne, ma on teraz szansę na udowodnienie swojej prawdziwej wartości. Upadki Silicon Valley Bank, Signature Bank i Silvergate Bank, wywołały popłoch i skok klientów na depozyty. Wiele, w szczególności amerykańskich banków, na przestrzeni ostatniego tygodnia doznaje gwałtownego spadku wartości swoich akcji. Podobnie jest z Credit Suisse, którego wycena w chwili pisania tego tekstu, spada poniżej 2 dolarów za akcję, co stanowi historyczne minimum. W międzyczasie, wyłącznie na przestrzeni minionego weekendu, liczba adresów posiadających na swoim koncie minimum 1 BTC, wzrosła o 3,14 tysiąca. Fakt, że Bitcoin jest aktywem deficytowym, a współczesne narzędzia pozwalają na jego prywatne przechowywanie (bez udziału stron trzecich) wzbudza wobec niego wielkie zaufanie.
Poniższe dane dostarczone zostały przez platformę Looknode.com
Jeden element wciąż wzbudza niepokój
Wzrostom ceny Bitcoina, z reguły towarzyszył wzrost ilości stablecoinów w cyrkulacji. Niestety nadal nie obserwujemy tego faktu. Efektem tego obiegowe zasoby USDT, USDC, BUSD i DAI stale spadają, podczas gdy cena BTC rośnie. Owa dywergencja, na którą od dawna zwracamy uwagę nadal nie uległa poprawie. Może to wskazywać na potencjalną korektę.