Bitcoin nie utrzymał wsparcia powyżej 42.000 USD, a przy tym stracił 50-dniową średnią kroczącą. Co dalej z czołową kryptowalutą?
Sygnały wydają się być coraz bardziej negatywne
W poprzedniej analizie wskazaliśmy na niedźwiedzią dywergencję pojawiającą się w akcji cenowej Bitcoina. Okazała się ona na tyle silna, że spowodowała spadek wartości BTC poniżej kluczowych wsparć. Mowa tu oczywiście o obszarze cenowym pomiędzy 40.000, a 42.000 USD. Znaczenie ma także utrata 50-dniowej średniej kroczącej (zielona linia). Sygnały te uruchomiły niedźwiedzie, które doprowadziły do cofnięć, sięgających wartości 36.370 USD. W tym obszarze obserwujemy z kolei granicę Wstęg Bollingera, która uchroniła BTC przed dalszym ruchem ku dołowi. Jednak spoglądając na RSI wydawać się może, że pozostaje jeszcze miejsce na dalsze spadki. Celem może być przetestowanie wcześniejszej linii trendu jako wsparcia.
Niepokojem może napawać zachowanie Bitcoina wobec wspomnianych wcześniej Wstęg Bollingera. Ruchy ceny poniżej umieszczonej wewnątrz nich 20-dniowej średniej kroczącej, występujące w długotrwałym ruchu korekcyjnym, często zapowiadały ich pogłębienie. W takiej sytuacji warto zwrócić uwagę na poziom 33.000 USD i na wyznaczoną przez nas długoterminową linię trendu wzrostowego (żółty kolor). Spodziewamy się, iż tam właśnie może nastąpić próba przejęcia inicjatywy przez byki. Zanim to jednak nastąpi, możliwe jest ponowne przetestowanie 50-dniowej średniej kroczącej jako oporu. Fakt, że znajduje się ona pomiędzy 40.000 a 42.000 USD może wzmocnić presję niedźwiedzi do sprzedaży. Powrót na ścieżkę regularnych wzrostów wymaga pokonania wspomnianych oporów, potwierdzonych wyższymi wolumenami, niż aktualnie obserwowane.
Warto spojrzeć na wykres z oddali
Silnie sprzeczne sygnały wysyła wykres tygodniowy. Obserwujemy na nim, iż dwa minione tygodnie zamknięte zostały na czerwono. W dodatku sposób zamknięcia świec sugeruje potencjalne pogłębienie tego ruchu. Byczo natomiast przedstawia się RSI, które poprzez dywergencję sugeruje ruch ku górze. Całkiem dobrze wygląda także MACD. Obserwujemy na nim powolnie odwracającą się siłę ruchu.
Ethereum od dłuższego czasu w punkcie decyzyjnym
Ether podąża za akcją cenową Bitcoina i podobnie jak on reaguje na Wstęgi Bollingera. Znajduje się w efekcie w dolnej części wyznaczanego przez nie obszaru. Dwukrotnie walczył o wybicie 50-dniowej średniej kroczącej (zielona linia) i w obu przypadkach, po jej przekoczeniu, nie był w stanie jej utrzymać. Ciekawością napawa fakt, jak ETH walczy o wsparcie w górnym obszarze wcześniej wybitego zniżkującego kanału. Może to wskazywać na znaczącą rynkową niepewność. Silne wybicie powyżej wspomnianej 50 SMA może potwierdzić wzrosty. W innym wypadku niewykluczony jest ruch nawet w okolice styczniowego dołka, będącego na poziomie 2.160 USD.
Całkowita kapitalizacja rynkowa nieustannie spada – altcoiny cierpią najmocniej
Spoglądając na całkowitą wycenę rynku kryptowalut widzimy, iż ta znajduje się w kanale zniżkującym. Kapitalizacja reaguje przy tym na poszczególne poziomy zniesień Fibonacciego. Tutaj także obserwujemy reakcję na 50-dniową średnią kroczącą i dwa bezskuteczne jej wybicia. W przypadku ożywienia rynku, jego wycena powinna podjąć próbę wybicia kanału. W przeciwnym razie poziom 0,786 Fibo, lub nawet dolna część kanału stanowić będzie kolejny poziom wsparcia.