Od początku roku Bitcoin zanotował skok cenowy, wynoszący 41,5%. W międzyczasie czołowe metryki on-chain potwierdzają koniec kapitulacji. Jest jednak też taka, która napawa niepokojem. Przyjrzyjmy się szczegółom!
Bitcoin na wykresie tygodniowym
Mimo solidnego skoku ceny, wykres tygodniowy ma nam do powiedzenia znacznie mniej, niż miało to miejsce poprzednimi razy. Niemniej odnotowujemy na nim wzrost wartości BTC, wynoszący 8,8%. Ruch ten wspierany jest podwyższonym wolumenem, co jest bardzo zdrowym sygnałem. Ponadto BTC zdołało wznieść się ponad poziom 55 na wskaźniku RSI. Obszar ten historycznie stanowił wsparcie dla kryptowaluty. W międzyczasie pojawia się pierwszy bardzo istotny sygnał pro-spadkowy. Dotyczy on ponownie wskaźnika RSI i obrazuje szeroką niedźwiedzią dywergencję. Niemniej, może ona ulegać dalszemu rozszerzeniu.
Innym ważnym czynnikiem wykresu tygodniowego, jest nadchodzący pomiędzy 50-tygodniową, a 200-tygodniową SMA krzyż śmierci. Jest to zdecydowanie wydarzenie bez precedensu. Podobne mogło mieć miejsce na przełomie listopada i grudnia 2015 roku. Byki wykazały jednak w tamtym okresie wystarczającą siłę, aby go uniknąć. Z racji braku historii tego rodzaju zdarzeń, ocenienie potencjalnego skutku jest niemal niemożliwe. Tymczasem do przecięcia owych średnich kroczących dojść może już w nadchodzącym tygodniu.
Bitcoin na wykresie dobowym
W poprzedniej analizie zwróciliśmy uwagę na upodobanie rynku do równoległych formacji i rozrysowaliśmy tym samym potencjalny scenariusz dalszych ruchów. Żółtymi liniami oznaczyliśmy wtedy zniżkujący kanał, którego ewentualna obecność mogłaby zadowolić zarówno byki, jak i niedźwiedzie. Po upływie siedmiu dni, owe scenariusze nadal pozostają w grze. Ponadto potwierdzona została lokalna reakcja na kanał. Cena Bitcoina przez ostatnie cztery dni z rzędu usiłowała go pokonać, ani razu nie zamykając sesji powyżej jego granicy. Zatem cofnięcie ku luce CME, znajdującej się w przedziale 19.550 USD, a 20.980 USD i dalsze odbicie w górę, wciąż pozostaje w grze. W tym samym czasie obserwujemy słabnące wolumeny. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że BTC znajduje się w krótkoterminowej konsolidacji, taka sytuacja jest uzasadniona.
W międzyczasie obserwujemy wyraźną niedźwiedzią dywergencję RSI. Na wykresie oznaczyliśmy tą lokalną, znajdującą się w strefie wykupienia. Niemniej spoglądając szerzej, dostrzec możemy jeszcze większą, również sugerującą spadki. Warto także zwrócić uwagę na wskaźnik ADX. Przekroczył on poziom 70. To z kolei może oznaczać, iż formowany jest właśnie lokalny szczyt trwającego od niemal miesiąca trendu.
Kluczowe metryki on-chain sugerują koniec okresu kapitulacji
Korzystając z danych, jakie dostarcza nam serwis Looknode.com, możemy wyciągnąć kilka bardzo ciekawych wniosków. Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na trzy kluczowe metryki on-chain, które sugerują, że Bitcoin, swój okres finalnej kapitulacji, może mieć już za sobą. Mowa tu o Net Unrealized Profit/Loss (NUPL), Puell Multiple i MVRV Z-Score. Ponadto czwarta metryka, znana jako RHODL Ratio, jest bardzo blisko pójścia tym samym śladem. Dla rynku jest to zdecydowanie dobry sygnał.
Co napędza wzrosty?
Jednym z kluczowych pytań, jakie warto sobie zadać, jest kwestia tego, co napędza obecne wzrosty wartości Bitcoina, jak i całego rynku kryptowalut. Tutaj ponownie przychodzą nam z pomocą dane Looknode.com. Jednak przedstawiona metryka, budzić może niepokój. Okazuje się bowiem, że dotychczasowe rajdy BTC, skorelowane były ze wzrostem całkowitej ilości stablecoinów w obiegu. Tym razem tak się jednak nie dzieje. Sugeruje to, że trwające ruchy powodowane są wewnętrznym przepływem kapitału, jaki pod postacią stablecoinów od dawna znajdował się na rynku. Warto zatem obserwować ten wskaźnik. Aby rajd mógł być kontynuowany, jego pozytywna reakcja wydaje się być niezbędna.