Akcja cenowa Bitcoina ulega zacieśnieniu. Natomiast od dłuższego czasu, całkiem nieźle radzi sobie Ethereum. Czy popchnie ono altcoiny w stronę nowego rajdu? Sprawdźmy!
Czas na podwyższoną zmienność?
Wydawać się może, że Bitcoin zachowuje się w sposób ospały. Nic bardziej mylnego! Podobne sytuacje zwiastowały dotychczas nadchodzące dynamiczne ruchy. Spoglądając przez pryzmat tworzących się na wykresie formacji, takie samo wrażenie można odnieść także i tym razem. W ostatnich analizach, wspominaliśmy o kanałach wznoszących, które nawzajem po sobie postępowały. Dziś zwracamy uwagę na fakt, że akcja cenowa, zawierająca się w drugim kanale, uległa znaczącemu osłabieniu, co skutkowało utworzeniem wznoszącego proporca. Obecnie Bitcoin znajduje się u jego dolnej granicy, zwiastując potencjalne wyłamanie ku dołowi.
Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na dwa wskaźniki. Pierwszy to MACD, który w chwili tworzenia tej analizy dokonuje niedźwiedziego krzyża. Drugi to RSI. Tutaj liczyliśmy na wyższe wybicie, które spowodowałoby wzmocnienie obecnej już niedźwiedziej dywergencji. Tak się jednak nie stało. Tymczasem, na tym samym wskaźniku, zauważamy iż linia wsparcia jest obecnie wyłamywana. Aby to potwierdzić należy poczekać do zakończenia obecnie trwającej sesji handlowej. Jeżeli natomiast sytuacja ta zdoła się utrzymać, spodziewać się możemy kontynuacji spadków. Celem mogą okazać się tegoroczne minima. Ewentualne zaprzeczenie temu scenariuszowi, to szansa na wybicie Bitcoina ku cenowej linii trendu spadkowego, która w chwili obecnej, znajduje się w okolicach 27.500 USD i z każdym dniem spada o około 125 USD.
Rajd Ethereum
95% w zaledwie 32 dni! To wynik jakie osiągnęło Ethereum, w trakcie swojego obecnego rajdu. ETH swój lokalny szczyt ustanowiło na poziomie blisko 2.032 USD. Co ważne, wygląda na to, że Ether pozostawia sobie jeszcze delikatną przestrzeń do wzrostu. Mówi nam o tym chociażby linia trendu spadkowego, która w chwili tworzenia tej analizy, zlokalizowana jest na poziomie 2.237 USD i z każdym dniem spada o niespełna 20 USD.
Na wykresie obserwujemy w tym czasie wyraźną niedźwiedzią dywergencję, która również pozostawia sobie pole do wzrostu. Podobnie jak w przypadku BTC, mamy tutaj do czynienia z wyraźnym wsparciem RSI. Z kolei słabnące MACD może sugerować chwilowe wyhamowanie rajdu. Ewentualne spadki mogą doprowadzić zatem do próby przetestowania poziomu 1.700 USD jako wsparcia.
Siła altcoinów objawiona w dominacji
Wykres dominacji Bitcoina ponownie zasłużył na szczególną uwagę. Po raz kolejny, w ciągu ostatnich trzech lat, BTC spotyka się na nim, z kluczową dla siebie linią trendu, stanowiącą przy tym wsparcie. Taka sytuacja ma prawo zwiastować nadchodzący ruch ze strony króla kryptowalut i jego umocnienie się w stosunku do altcoinów. Z drugiej jednak strony, poziom 40% jest wyjątkowo bliski i po raz kolejny testowany. Oznaczać to może, że jego ewentualne wyłamanie, wywoła tymczasowy sezon na altcoiny.
SPX zadecyduje co dalej
Nie ukrywajmy jednak, że kondycja rynku kryptowalut, zależna jest od tradycyjnego parkietu. A na nim SPX osiągnął właśnie opór, wynikający z obecności linii trendu spadkowego. Ponadto obserwujemy niedźwiedzią dywergencję RSI, wychodzącą w obszar wykupienia. To właśnie od ruchów na tym wykresie, zależna jest dalsza akcja cenowa zarówno Bitcoina, jak i pozostałych monet.
