W ostatnich materiałach zwracaliśmy uwagę na linię trendu spadkowego, którą Bitcoin skutecznie przebił. Tym razem czołowa kryptowaluta wyznaczyła wyższy lokalny wierzchołek oraz wyższy dołek, co może wskazywać na potencjalne rozpoczęcie trendu wzrostowego. Dzieje się to jednak z pewnym trudem.
Niejednoznaczna, acz dość optymistyczna sytuacja
Wyższe górki i dołki zawsze były pozytywnymi sygnałami. Nie inaczej jest i tym razem. Ostatnie wydarzenia, jakie miały miejsce podczas finału amerykańskiego Super Bowl, mogły jedynie napędzić popyt na kryptowaluty. To oczywiście wsparło obecną konstrukcję wykresu. Przypomnijmy, że podczas eventu pojawiły się reklamy emitowane dla milionów Amerykanów. Wśród ich autorów były giełdy Coinbase i FTX. Ta pierwsza w chwilę po emisji doświadczyła tak dużego ruchu, że efektem było zawieszenie serwerów.
Nazajutrz po Super Bowl, Bitcoin zdołał oderwać się od 50-dniowej średniej kroczącej (czerwona linia). To dość istotny znak, gdyż możemy zauważyć, że w poprzedzających dniach, na mniejszych interwałach czasowych, z trudem walczył o jej utrzymanie. Pozwoliło mu to także na odbicie się od poziomu 42.000 USD, gdzie dotychczas także znajdował wsparcie. Tymczasem obserwujemy potencjalny zarys formacji odwróconej głowy z ramionami. Nie jest ona jeszcze wypełniona, gdyż nie doszło do przebicia linii szyi. W trakcie ewentualnego przebicia, warto obserwować wolumen, gdyż będzie on potwierdzeniem siły trendu. Target cenowy po wybiciu wynieść może blisko 58.000 USD, tam też znajdują się wcześniejsze lokalne opory.
Pojawiają się także negatywne sygnały, sugerujące ruch w dół. Na RSI widzimy niedźwiedzią dywergencję (żółte linie). Pamiętajmy, że RSI odnosi się do ceny zamknięcia, w związku z czym brać powinniśmy pod uwagę poziom na jakim świeca się zamyka, a nie do jakiego knot dosięga. Dywergencja ta może wskazywać na odwrócenie ruchu ceny i być może jeszcze jedno przetestowanie poziomu 42.000 USD.
Dane z sieci wyglądają bardzo obiecująco
Spoglądając na dane, jakie dostarcza nam Glassnode możemy zauważyć, że rynek wygląda bardzo byczo. Ilość Bitcoinów przechowywanych na giełdach, osiągnęła kolejne 3-letnie minimum wynoszące 2.503.613,482 BTC. Stale obniżająca się ilość Bitcoina w obiegu, w dłuższej perspektywie ma prawo wywołać kryzys podaży, który może popchnąć rynek do wzrostów.
Równie korzystanie przedstawia się Hash Rate. Ten w dość gwałtowny sposób doprowadził do wybicia nowego ATH. Wzrost mocy sieci wydobywczej bardzo często podąża w parze ze wzrostem ceny.
Interesujący jest także, wspominany przez nas ostatnimi czasy wykres Dormancy Flow. Wskaźnik ten historycznie wielokrotnie ukazywał dna korekt. Jak prezentuje go na Twitterze @OnChainCollege, wartość Bitcoina opuściła właśnie krytyczny poziom i jeżeli wierzyć danym historycznym, przed czołową kryptowalutą powinna otwierać się obecnie droga ku wzrostom.
W tle geopolityka
Z powyższych danych, szczególnie tych dotyczących przepływu Bitcoina wynika jednoznacznie, że BTC zaprogramowany jest ku wzrostom. Niemniej obecna sytuacja geopolityczna skutecznie utrudnia klarowne ruchy. Dowodem tego był sposób w jaki król kryptowalut poruszał się po 50-dniowej średniej kroczącej. Handlując obecnie wirtualnymi aktywami pamiętajmy, że w trudnych sytuacjach globalnych, dane techniczne jak i on-chain mogą ulec dynamicznemu odwróceniu. Warto zatem zachować ostrożność.