Bitcoin dotyka poziomu 69 tysięcy dolarów. Napędza go odczyt inflacji ze Stanów Zjednoczonych. Coraz więcej osób zwraca uwagę na potrzebę zabezpieczenia swoich środków przed globalną recesją.
Podstawa wzrostów i dalsze możliwe scenariusze
Dane ekonomiczne publikowane w Stanach Zjednoczonych, zawsze miały kluczowe znaczenie nie tylko dla lokalnych ale i globalnych rynków. Tym samym, 10 listopada światło dzienne ujrzały wyniki inflacji CPI. Te pozostają dalekie od optymizmu wskazując, że dotarła ona już do poziomu 6,2%. Tak wysoki poziom wskaźnika ma prawo budzić niepokój i obawy, czy jest to zjawisko przejściowe, czy jednak oznaka zbliżającej się globalnej stagnacji.
Co na to Bitcoin? Podobnie jak inne aktywa deficytowe, Bitcoin zareagował dynamicznym wzrostem swojej wartości, ustanawiając w chwili pisania tego artykułu ATH na poziomie 69.000 USD.
Spoglądając na wykres widzimy, że czołowa z kryptowalut, od dłuższego czasu nie odnotowała żadnej silnej korekty cenowej. Tymczasem wskaźniki sugerują, że może być ona tuż za rogiem. Mówi nam o tym chociażby niedźwiedzia dywergencja na RSI (żółte linie), jak i Wstęgi Bollingera. Nieco inaczej przedstawia się MACD, które po byczym przecięciu rozpoczęło swój potencjalny rajd ku górze. Warto na wykresie wyznaczyć linię między szczytem z 2017 roku, oraz lokalnym wierzchołkiem z połowy kwietnia (biała linia). Może ona wskazywać nam opór na poziomie przekraczającym aktualnie 72.500 USD. Prawdopodobieństwo odbicia od wskazanej strefy jest wysoce prawdopodobne.
Gdzie szukać wsparcia?
Jak dotychczas obszar 60.000 USD doskonale sobie radził. Póki co właśnie ten region należy bacznie obserwować.
3 biliony dolarów łącznej kapitalizacji kryptowalut!
Łączna kapitalizacja rynku kryptowalut także wzniosła się do rekordowych poziomów, dotykając 3 bilionów dolarów. W przypadku jej wykresu, warto zwrócić uwagę na linię trendu wobec której odbywa się aktualnie akcja cenowa. Została ona zaznaczona na biało. Trend ten dwukrotnie stanowił już wsparcie i był także oporem. Istnieje zatem prawdopodobieństwo, że wycena rynku przez pewien czas będzie oscylować w jego rejonie.
Co na to dane on-chain?
Liczba niezerowych adresów Bitcoina osiąga najwyższy poziom od 6 miesięcy. W tym momencie jest to już 38.483.397 sztuk. Mimo, że nie widzimy w tym wypadku nowego ATH, to jednak tendencja pozostaje wzrostowa.
Z kolei ilość Bitcoinów przechowywanych na giełdach i gotowych do natychmiastowej sprzedaży stale spada i wynosi 2.444.633,654 BTC. Jest to wynik najniższy od ponad 3 lat. Można zatem przypuszczać, że większość inwestorów spodziewa się dalszych wzrostów, sukcesywnie wypłacając swoje zasoby do bezpiecznych portfeli.
Na jakim etapie cyklu aktualnie jesteśmy?
Zakładając, że wzrosty Bitcoina mają charakter powtarzalny i nie doświadczamy właśnie supercyklu, wygląda na to, że obecna hossa ma prawo zakończyć się nieco później niż z końcem roku. Spoglądając chociażby na wykres Relative Unrealized Profit/Loss, widzimy, że znajdujemy się jeszcze w fazie „Optymizmu”. Charakteryzuje się on zrównoważonymi wzrostami, które nabierają tempa po wejściu w fazę „Chciwości”, aby zakończyć rajd w „Euforii”.
Nie należy jednak tracić czujności. Istotne dane makroekonomiczne, potrafią wpłynąć na cenę powodując znaczące wzrosty. Mogą one też mieć skutki wręcz odwrotne. Obecnie panująca globalna niepewność ma prawo wywołać także przedwczesny koniec cyklu.