Bitcoin po raz kolejny powraca powyżej 40 tysięcy dolarów. Czy zdoła utrzymać te poziomy cenowe, czy jednak należy spodziewać się dalszych spadków?
Zgodnie ze scenariuszem
W ostatniej z naszych analiz zwróciliśmy uwagę na kanał wzrostowy, jaki potwierdzony został zachowaniem ceny czołowej kryptowaluty. Zauważyliśmy również oznaki nadmiernego wyprzedania BTC na stochastycznym RSI, a także byczą dywergencję na samym RSI. Czynniki te wywołały wzrosty, które aktualnie możemy obserwować.
Warto natomiast odnotować, że każdy kolejny spadek wartości, jest coraz szybciej odkupowany. Świadczą o tym nie tylko wyższe dołki cenowe, ale także wyciągnięte ku dołowi knoty świec. W dniach, gdy są one widoczne, zauważyć można także wyraźnie wyższe wolumeny handlowe, acz w porównaniu do okresów historycznych, nie są one zachwycające. Na wskaźniku MACD nadchodzi bycze przecięcie, które ma prawo wywołać kontynuację ruchu ku górze.
Mimo wspomnianych pozytywnych aspektów, nie należy tracić z oczu wznoszącego kanału, w którego przedziale Bitcoin ma prawo pozostać na dłużej. Stanowi on obszar konsolidacji, przed dalszym ruchem. Spójrzmy zatem na dane on-chain i określmy czy owa niedźwiedzia formacja, rozegrana zostanie ku dołowi, czy jednak ku górze.
Wieloryby akumulują
Interesującymi informacjami dzieli się z nami na Twitterze profil whalemap (@whale_map). Z danych udostępnionych przez analityków wynika, że wieloryby znajdują się w procesie akumulacji, przez co obecna konsolidacja, czy też spadki są regularnie przez nie odkupowane. Ponadto precyzyjnie zidentyfikowane zostało wsparcie pomiędzy 36.841 USD, a 38.773 USD, gdzie dotychczas ich ruchy były największe.
Dane te potwierdzają informacje dotyczące ilości portfeli zawierających powyżej 1000 BTC. Ich liczba od początku kwietnia stale narasta.
SOPR utrzymuje kluczowy poziom
Wskaźnik SOPR, który przytaczaliśmy w analizach sprzed miesiąca, wciąż toczy bitwę o utrzymanie kluczowego dla dalszych wzrostów poziomu 1. Oczywiście nałożyliśmy na niego 14-dniową średnią kroczącą, tak aby pozbyć się krótkoterminowego szumu. Dzięki temu wiemy, że coraz mniej inwestorów decyduje się na sprzedaż posiadanych przez siebie aktywów mimo, iż często notują oni długoterminowe niezrealizowane straty.
Spadki wciąż możliwe?
Pojawiają się jednak wskaźniki, które sugerują, że głębszy ruch ku dołowi wciąż jest jeszcze możliwy. Przykładem jest chociażby MVRV Z-Score, który zdaje się mieć jeszcze sporą drogę do dna. Mimo, iż oscyluje on w granicach, z których historycznie występowały wybicia ku górze, to jednak warto pamiętać o możliwości całkowitego zresetowania indykatora. To może nastąpić w trakcie pogłębionej korekty, najprawdopodobniej do poziomów znacznie poniżej 30.000 USD.
Podobny schemat obrazuje inny wskaźnik, sugerujące najlepsze w historii momenty zakupowe. Tym razem jest to RHODL Ratio, który także do obszarów ostatecznej kapitulacji pozostawia jeszcze sporo przestrzeni. Dodatkowo zachowuje się tutaj silny trend spadkowy, co w jego wypadku nie napawa optymizmem.
Reasumując
Akcja cenowa wskazuje na duże zainteresowanie kupujących, a w szczególności wielorybów, co może napawać optymizmem. Niepokoi z kolei wznoszący się kanał, który jest zdecydowanie niedźwiedzią formacją. Należy jednak pamiętać, że nie zawsze takowe rozgrywane są ku dołowi. Dane on-chain wyglądają dość byczo, acz wysyłają sygnały możliwej kontynuacji spadków. Wydaje się jednak, że aby te miały miejsce, musiałby pojawić się powodujący je dodatkowy katalizator.