Nienajlepsze zamknięcie tygodnia skutkuje krwawym otwarciem rynku w poniedziałek. Bitcoin szuka lokalnego dna swojej wyceny. Sprawdźmy gdzie ono może się znajdować.
20-tygodniowa EMA nie została osiągnięta
Główną rolę na wykresie Bitcoina odgrywają dwie niezależne średnie kroczące. Omawialiśmy je w minionym tygodniu. Jedną z nich jest 200-dniowa SMA (zielona linia), która dotychczas odgrywa kluczowe wsparcie dla ceny. Natomiast silnym oporem stała się 20-tygodniowa EMA (niebieska linia). Istotą powrotu do stabilnych wzrostów, było skuteczne wybicie ku górze tej drugiej i to jeszcze przed niedzielnym zamknięciem sesji. Tak się jednak nie stało, co skutkowało krwawym poniedziałkiem, w którym Bitcoin, w szczytowym punkcie spadł nawet o 8,7%.
20—tygodniowa EMA jest o tyle ważna, że była wsparciem dla ceny BTC w trakcie hossy w 2017 roku. Wielu inwestorów bacznie ją obserwowało także i teraz, sądząc że zamknięcie dwóch tygodni z rzędu pod wspomnianą średnią, to sygnał zwiastujący bessę. Niemniej zejście poniżej jej obszaru i zagoszczenie tam na dłużej, miało już w tym roku miejsce. Pomimo to Bitcoin kilka miesięcy później zdołał wspiąć się ponownie po nowe ATH. Czyżby zatem traciła ona na znaczeniu? Jest to jak najbardziej możliwe!
Tymczasem obserwujemy ponowną walkę o utrzymanie 200-dniowej średniej kroczącej. Co ważne, dynamiczne ruchy cenowe wciąż odbywają się w wyznaczonej wcześniej formacji, gdzie dolna część proporca stanowi wsparcie. Jej wybicie wciąż może doprowadzić cenę Bitcoina do poziomu 42.00 USD.
To co podtrzymuje pozytywną retorykę, to bez wątpienia ukryta bycza dywergencja RSI (zaznaczona na żółto). W obecnym roku widzieliśmy takie dwie i obie rozegrane zostały wzrostami wybijającymi nowe szczyty. Punktów wsparcia jest zatem wiele. Oporami mogą być z kolei wcześniej wspomniana 20-tygdoniowa EMA oraz górna granica proporca. Ich wyłamanie jest kluczowe w kontekście dalszych wzrostów.
Ether wyłamuje dołem ważny poziom
Druga z najpopularniejszych kryptowalut nie utrzymuje wsparcia wyznaczonego zieloną linią. Zmierza tym samym ku białej linii trendu spadkowego, gdzie chwilowo się zatrzymuje. Jest to jednocześnie poziom 0,382 Fibo. Jego wyłamanie zaprowadzić może ETH do 0,5 Fibo ulokowanego przy cenie 3300 USD. Ewentualny ruch w górę ma prawo skutkować zmianą istoty wspomnianej wcześniej zielonej linii trendu wzrostowego – ze wsparcia, w opór.
Całkowita kapitalizacja rynkowa przed punktem zwrotnym?
Poszukując dna dla rynku kryptowalut, warto zwrócić uwagę na wykres jego całkowitej kapitalizacji. Tutaj także zauważyć możemy kilka interesujących kwestii.
Przede wszystkim widzimy wyznaczoną wcześniej białą linię, stanowiącą opór. Rynek ponownie ją respektując sukcesywnie słabł. Warto także zwrócić uwagę na 200-dniową średnią kroczącą. Już kilkukrotnie stanowiła ona wsparcie dla wyceny, przez co ta skutecznie się od niej odbija. Rozłożenie zniesień Fibonacciego wskazuje nam, iż rynek znajduje aktualnie wsparcie na poziomie 0,5 Fibo wynoszącym 2,07 biliona dolarów. Wciąż możliwe jest zejście niżej i utworzenie tym samym podwójnego dna. Poziom 0,618 pokrywa się z wcześniej osiągniętym wsparciem i wyceną rzędu 1,85 biliona dolarów. Podobnie jak na wykresie Bitcoina, tak i tutaj obserwujemy ukrytą byczą dywergencję. Jej rozegranie ma prawo odwrócić aktualny trend spadkowy.