Sytuacja, której wielu się obawiało właśnie ma miejsce. Górnicy Bitcoina, za sprawą wysokiego Hash Rate, a także niebotycznych kosztów energii elektrycznej, oficjalnie kapitulują. Co to może oznaczać dla ceny BTC i kondycji całego rynku kryptowalut?
Bitcoin na interwale tygodniowym
Zanim jednak omówimy szczegóły dotyczące kondycji górników, przyjrzyjmy się sytuacji na wykresie tygodniowym. Tutaj widzimy trwające odbicie. Jest ono niewielkie, gdyż wzrost wartości BTC, wyniósł zaledwie 1,03%. Obserwujemy przy tym bardzo bycze sygnały, które wciąż pozostają w grze. Jest to przede wszystkim bycza dywergencja RSI, a także wciąż respektowana formacja byczego proporca. Co ciekawe, Bitcoin nieustannie zmaga się z oporem RSI. W tym samym czasie niedźwiedzie momentum MACD wyraźnie słabnie i przechyla szalę w stronę wzrostu.
Struktura interwału tygodniowego wygląda zatem bardzo pozytywnie. Sprawdźmy, czy zostanie ona potwierdzona na nieco mniejszej skali.
Bitcoin na wykresie dobowym
Okazuje się, że obiecująca struktura powyższej analizy, znajduje uzasadnienie także na wykresie jednodniowym. Stale utrzymują się na nim liczne bycze dywergencje, zarówno długoterminowe, jak i krótkoterminowe. Najdłuższa towarzyszy wskaźnikowi RSI. Krótsze widoczne są także na OBV. Ponadto przechodzą one nieustannie z wariantów regularnych w ukryte. Tego rodzaju rozbieżności wyraźnie wskazują na potencjalne wybicie ceny Bitcoina ku górze.
Dodatkowym czynnikiem, na który warto zwrócić uwagę są Wstęgi Bollingera. Przede wszystkim obserwujemy ich zawężenie. Po trzech dniach, gdy Bitcoin testował 20-dniową średnią kroczącą, znajdującą się w ich wnętrzu, nastąpiło wybicie. W chwili pisania tej analizy cena dotarła do górnej granicy obszaru. Utrzymanie jej powyżej 20-dniowej SMA, dać może kolejne podstawy by sądzić, że Bitcoin wchodzi w trend wzrostowy. Niebawem przekonamy się, czy ma on szansę pozostać z nami na dłużej. Póki co, z owym ruchem powstała kolejna dywergencja, tym razem niedźwiedzia, którą zarówno na wykresie cenowym, jak i na wskaźniku oznaczyliśmy różowym kolorem. Może ona spowolnić bieżące wybicie.
Górnicy Bitcoina z poważnymi problemami
Jednak zdecydowanie najważniejszym ze wszystkich obecnych na wykresach wskaźników, jest w tej chwili Hash Ribbons. Odpowiada on za sytuację górników, którzy jak widać, w chwili obecnej są w fazie kapitulacji. Jak dotąd, podobnych sytuacji było już trzynaście. Trzykrotnie zaobserwować mogliśmy po nich rajdy. Pięciokrotnie występowały ruchy boczne, a przez kolejnych pięć razy spadki.
Warto jednak zauważyć, że podczas trwających rynków niedźwiedzia, po kapitulacji górników, rajdy nigdy nie miały miejsca. Natomiast czterokrotnie pojawiały się dalsze spadki, a zaledwie raz ruch boczny.
Biorąc pod uwagę owe dane statystyczne, możemy przyjąć iż prawdopodobieństwo, że Bitcoin osiągnął już swoje dno cenowe, wynosi zaledwie 20%. Na szczęście pojawia się wiele wskaźników (jak te wcześniej przytoczone), które sugerują nadchodzący ruch wzrostowy.
Pierwszy sygnał zakupowy Hash Ribbons, który zawiódł
Ciekawostką natomiast jest fakt, że w sierpniu obserwowaliśmy trzynasty w historii Bitcoina sygnał zakupowy Hash Ribbons. Jak się okazuje, jest on pierwszym, który zawiódł. O tym, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nie zostanie on pozytywnie rozegrany, informowaliśmy w ówczesnych analizach. W efekcie po upływie dokładnie 100 dni pojawiła się kolejna kapitulacja. Natomiast cena Bitcoina, od momentu uzyskania sygnału zakupowego do osiągnięcia nowego dna, spadła o blisko 25,5%.