W artykule pod tytułem „Czym jest Bitcoin (BTC)”, ujęliśmy w skrócie najważniejsze aspekty przyświecające królowi kryptowalut. Tym razem dowiesz się jak to się wszystko zaczęło. Świat kryptowalut to nie tylko Bitcoin, ale to właśnie Bitcoin jest ich początkiem.
Kryzys finansowy z 2008 roku
Długie lata wzrostów, kapitał przelewający się przez światowe giełdy, Stany Zjednoczone Ameryki Północnej najprężniejszą gospodarką globu. Tak było. Jednak pojawił się rok 2008 i wszelkie fundamenty owej wizji zostały zachwiane. Kryzys gospodarczy zapoczątkowany na Wall Street rozlał się po całym świecie. Również w Europie był silnie odczuwalny. Straty ponosiły nie tylko duże instytucje finansowe, lecz nawet małe przedsiębiorstwa. Załamanie gospodarcze dotarło niemal do każdego portfela przeciętnego obywatela globu. PKB zaczęło dynamicznie spadać, a bezrobocie rosnąć. W tych okolicznościach, tego samego roku zrodziła się wizja Bitcoina. Zbieg okoliczności, czy celowy zabieg? Spekuluje się, że nie bez powodu właśnie 2008 rok był początkiem wdrażania w życie wizji Satoshi Nakamoto. Czy Bitcoin stał się zatem odpowiedzią na kryzys ekonomiczny i na wszelkie kolejne załamania rynkowe, które cyklicznie, w dobie kapitalizmu będą się pojawiać. A może jednak to tylko przypadek? Prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiemy. Wiemy jednak, że kryzys gospodarczy nadał Bitcoinowi charakter. Objawia się on silną odpowiedzią na globalne wydarzenia o negatywnym charakterze. Przełom lat 2020/2021 zdaje się to tylko potwierdzać.
Satoshi Nakamoto i Whitepaper Bitcoina
Od roku 2008 minęło już sporo czasu. Bitcoin jest coraz szerzej rozpoznawalny. Kapitał pokładają w nim wielkie instytucje. Jednak wciąż nie dowiedzieliśmy się kim jest Satoshi Nakamoto. Czy to prawdziwe nazwisko twórcy Bitcoina, czy może tylko pseudonim. A może jest to nazwa całego sztabu twórców? To kolejna niewiadoma, która prawdopodobnie nigdy nie zostanie rozwiązana.
Niemniej pojawia się coraz więcej hipotez dotyczących tożsamości Nakamoto. Jedna z nich to Craig Wright – australijski informatyk, który twierdził, iż jest twórcą Bitcoina. Niemniej społeczność blockchain nie wierzy tej teorii. Jeden z użytkowników Twittera, kryjący się pod nickiem „Bounty Hunter”, przeprowadził swego czasu prywatne śledztwo adresów IP, z którego wynika, że Bitcoin powstał w Van Nuys – dzielnicy w Dolinie San Fernando, w rejonie Los Angeles. Potencjalnie może to wskazywać, że Satoshi Nakamoto jest Amerykaninem, a przynajmniej potwierdzać, że pierwszy Bitcoin wykopany został właśnie w USA.
Na szczęście pośród wielu znaków zapytania, pojawiają się też fakty. Najważniejszym z nich jest Whitepaper, czyli założenia przyświecające projektowi Bitcoina. Satoshi przedstawia w nim cel powstania pierwszej na świecie kryptowaluty. Zatem głównym powodem powstania monety, była swego rodzaju ułomność obecnego systemu finansowego. Pojawiła się tutaj potrzeba redukcji kosztów transferów pieniężnych, poprzez pomijanie instytucji pośredniczących, a także zwiększenie anonimowości użytkowników pieniądza. Jednak Whitepaper to nie tylko założenia teoretyczne, lecz także praktyczne wskazówki dotyczące metodologii pozyskiwania elektronicznych monet.
Pierwszy wydobyty blok
Genesis, czyli pierwszy wydobyty blok Bitcoinów ujrzał światło dzienne w styczniu 2009 roku. Zarówno on, jak i każdy następny blok, aż do listopada 2012 wynosił 50 BTC. Była to nagroda dla górników za wydobycie, którą z czasem mogli oni podzielić się z rynkiem. Jak już wiemy, od tamtego czasu, wraz z cyklicznie pojawiającym się halvingiem, podaż pierwszej kryptowaluty zmniejsza się o połowę. Zaprzestanie procesu wydobycia przewidywane jest na okolice roku 2140. Oznacza to, że przed Bitcoinem jest wciąż długi proces wdrażania. Z kolei Górnicy Bitcoina, po wydobyciu ostatniej monety, pozostając w sieci BTC, będą mogli zarabiać już wyłącznie na opłatach transakcyjnych.
Patrząc przez pryzmat szerokiej adopcji Bitcoina, można z pewnością stwierdzić, że wizja Satoshi Nakamoto zdała egzamin. Wchłanianie Bitcoina przez rynek postępuje w zaskakująco szybkim tempie. Coraz częściej napotykamy produkty lub usługi za które możemy zapłacić królem kryptowalut. Dynamicznie rozwija się też dostępność bitomatów. Nie inaczej jest w przypadku giełd.
Wiemy zatem jak to się zaczęło. Mamy również świadomość dynamicznego rozwoju technologii blockchain, oraz wszelakich projektów opartych o podobne założenia. Przyszłość pokaże, czy Bitcoin zda egzamin w perspektywie długoterminowej i czy wraz z całą rodziną kryptowalut pozostanie z nami na zawsze.