Cena Bitcoina wzbiła się na nowe wyżyny, osiągając 35 tys. dolarów. To zjawisko towarzyszyło dynamicznemu rozwojowi przestrzeni ETF Bitcoin. Kluczową rolę odegrał tutaj fundusz giełdowy iShares spot Bitcoin (ETF), zaproponowany przez renomowaną firmę inwestycyjną BlackRock, który zadebiutował na liście Depository Trust & Clearing Corporation (DTCC). Ten krok wskazuje na potencjalne zielone światło ze strony amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).
Tydzień rozpoczęty eksplozją cenową Bitcoina – oto jej przyczyna!
W poniedziałek, 23 października, kurs Bitcoina (BTC) doświadczył gwałtownego skoku, który wyniósł 10,2%. Co więcej, całkowity zakres ruchu czołowej kryptowaluty zamknął się w rozmiarze 14,5%. Sytuacja ta była podyktowana informacjami o umieszczeniu spot Bitcoin ETF od BlackRock na stronie internetowej Depository Trust & Clearing Corporation (DTCC).
Eric Balchunas, analityk z Bloomberg ETF, podkreślił, że notowanie na DTCC stanowi kluczowy element procesu wprowadzania kryptowalutowego ETF na rynek. Warto zaznaczyć, że iShares spot Bitcoin, oznaczany symbolem giełdowym IBTC, może wkrótce pojawić się na parkiecie Nasdaq, która składała wniosek o notowanie tego instrumentu inwestycyjnego w czerwcu.
Istotny precedens i kolejne zamieszanie
Nie pozostawia wątpliwości, że fakt notowania Bitcoina na DTCC stanowi istotny precedens, gdyż żaden inny tego typu ETF nie miał tu jeszcze swojego miejsca. Balchunas zauważa, że BlackRock, będący liderem w logistyce tego procesu, daje wyraźny sygnał, że zatwierdzenie jest nieuchronne. Spekuluje się, że firma mogła już otrzymać zielone światło od SEC lub aktywnie przygotowywać się na takową ewentualność.
Jednakże, gdy świat finansów oczekiwał z niecierpliwością na rozwój wydarzeń, wspomniany Bitcoin ETF niespodziewanie zniknął z listy DTCC. Wywołało to oczywiście falę niepewności. Cena Bitcoina natychmiast odnotowała spadek, do blisko 33,3 tysiąca dolarów.
James Seyffart, ekspert od ETF z Bloomberga, spekulował, że SEC mogło mieć swój wkład w tym ruchu. W jednym ze swoich wpisów na platformie X (Twitter) zasugerował, że Komisja z pewnością wykonała właściwy telefon do zarządu BlackRock, co zmusiło firmę inwestycyjną do przedsięwzięcia kroków celem wycofania przedwczesnej informacji na temat instrumentu ETF. W efekcie DTCC, agencja zajmująca się rozliczeniami dla rynków finansowych, dokonała korekty w swojej witrynie.
Pozytywny sentyment pozostaje – Bitcoin coraz bliżej pierwszego amerykańskiego ETF’a
Choć obecnie atmosfera na rynku jest nacechowana niepewnością, to jednak cały proces notowania i ewentualne usunięcie z listy DTCC stanowią kamienie milowe w drodze do zatwierdzenia kryptowalutowych ETF. Decyzje, które zostaną podjęte w najbliższych tygodniach, będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości nie tylko Bitcoina ale i całego rynku cyfrowych aktywów.