Brytyjski regulator po raz kolejny wskazuje na potrzeby lepszej ewidencji rynku kryptowalut. Tym razem na cel bierze kwestie reklam i ich dostawców. Ci mają ograniczony czas, aby dostosować się do nowych wytycznych.
1,5 miesiąca na weryfikację
Lokalny regulator brytyjskiego rynku reklamy, znany pod nazwą Advertising Standards Authority (ASA), wydał nowe wytyczne dotyczące standardów, jakim poddany ma być segment kryptowalut. Firmy zaangażowane w pracę sektora i zachęcające do skorzystania z jakichkolwiek usług opartych o kryptowaluty, mają czas do 2 maja na zapoznanie się z nimi i dostosowanie swoich platform, a także sposobu komunikacji do nowych zasad. Według wstępnych danych, wytyczne mają mieć wpływ na działalność 50 podmiotów. Lista ta obejmuje wszystkie firmy, które wcześniej podlegały orzeczeniom ASA.
Przedstawiciele agencji skomentowali sprawę w następujący sposób:
„Wprowadzenie czerwonego alertu jest dla nas kwestią priorytetową, gdyż ostatnio zakazaliśmy kilku firmom reklam kryptograficznych z powodu wprowadzania konsumentów w błąd, co jest naruszeniem zasad współżycia społecznego i odpowiedzialności w biznesie”.
Czerwony alert wymaga od reklamodawców jasnych sygnałów płynących w stronę odbiorców ich treści, wskazujących iż kryptowaluty są w Wielkiej Brytanii nieuregulowane, a wartość inwestycji jest zmienna, co wiąże się z ryzykiem głębokich spadków.
Reklamy mają być tak skonstruowane, by nie sugerować, że inwestycje są bezpieczne, proste lub łatwe do podjęcia. Nie mogą też wskazywać na niskie ryzyko, na konieczność zakupu, lub wywoływać strachu przed ich niedokonaniem. Po upływie ostatecznego terminu reklamodawcy, którzy nie zastosują się do nowych wytycznych i nie spełnią zawartych w nich wymagań, zgłoszeni zostaną do finansowego organu nadzorującego Financial Conduct Authority (FCA).
Wcześniejsze zakazy
ASA już wcześniej ingerowała na rynku reklamy aktywów kryptograficznych. W 2021 roku głośna była sprawa zakazu reklam tworzonych przez Coinbase Europe, eToro, Papa John’s, Luno Money, Exmo Exchange, Payward i Coinburp. Powodem było „nieodpowiedzialne wykorzystywanie niedoświadczenia konsumentów i brak ilustracji ryzyka inwestycji”. Przepisy były jednak w tym czasie nieprecyzyjne. Z kolei firmy nie skłaniały się ku działaniom odpowiedzialnym społecznie. Regulator tworząc czerwony alert postanowił je w tej kwestii wyręczyć.