Brad Garlinghouse pojawił się we wtorek, 3 stycznia na Twitterze i określił jak jego zdaniem wyglądać będzie rozpoczynający się właśnie rok. Jego zdaniem „jasność regulacyjna dla kryptowalut”, powinna być priorytetem dla obecnie rządzących.
Umiarkowany optymizm wobec regulacji crypto
Z okazji pierwszego dnia 118 Kongresu, CEO Ripple, Brad Garlinghouse pojawił się na Twitterze, by podzielić się swoimi obserwacjami, wobec potencjalnych regulacji rynku kryptowalut w Stanach Zjednoczonych. Wykazał on przy tej okazji umiarkowany optymizm, połączony z nadzieją na tegoroczny przełom w owej kwestii.
W jednych z pierwszych słów CEO Ripple zaznaczył, że chęci regulacyjne są dwupartyjne i dwuizbowe. Takie podejście rządzących powinno dawać szansę, na zarówno zrozumienie problematyki, a także podjęcie konkretnych działań. Przy tej okazji Garlinghouse odniósł się do ustaw takich jak Securities Clarity Act, Responsible Financial Innovation Act i Clarity for Digital Tokens Act. Uznał je za dowód tego iż Stany Zjednoczone, nie rozpoczynają budowy swych ram regulacyjnych rynku kryptowalut, z tak zwaną „pustą kartą”.
Nie ma idealnych rozwiązań, ale wiele może być dobrych
W dalszych słowach Garlinghouse wskazuje, że żadna ustawa nie jest idealna i trudno będzie tym sposobem zadowolić wszystkich rynkowych graczy. Jak sam mówi:
„Żaden rachunek nie jest doskonały i prawdopodobnie nigdy nie będzie takiego, który zadowoli wszystkich. Ale perfekcja nie powinna być wrogiem postępu – te propozycje stanowią więcej niż punkt wyjścia do debaty na tym nowym Kongresie. Stawka nie mogła być wyższa”.
Wskazał on także, jak przedstawia się obraz aktualnych regulacji w Stanach Zjednoczonych, na tle innych regionów świata:
„Singapur, UE, Brazylia i Japonia mają ramy kryptograficzne, a Wielka Brytania znacznie wyprzedza Stany Zjednoczone. Jednak brak skoordynowanych standardów na całym świecie (lub jakichkolwiek w Stanach Zjednoczonych) nadal popycha biznes do krajów o niższych poprzeczkach regulacyjnych, z czasami katastrofalnymi skutkami (FTX)”.
Brak regulacji to zagrożenie
Ostatnie z przytoczonych powyżej zdań dosadnie wskazuje, jakim kłopotem jest brak przejrzystości regulacyjnej. Przykład upadłej giełdy FTX jest tego dowodem. Natomiast tymi, którzy najbardziej z tego tytułu cierpią, są użytkownicy owych podmiotów.
„Zmiana status quo nigdy nie jest łatwa, ale wierzę, że jest wola działania. Elementy składowe regulacji zostały już wprowadzone i mamy szansę zrobić to dobrze dla milionów Amerykanów, którzy już są i nadal będą zainteresowani kryptowalutami” – podsumowuje Garlinghouse.