7 września Bitcoin stał się prawnym środkiem płatniczym w Salwadorze, ale co o tym myślą obywatele?
Skrajnie różne opinie
Salwador stając się krajem akceptującym Bitoina jako legalny środek płatniczy postawił siebie i swoich obywateli w roli eksperymentu. Większość Salwadorczyków dostrzega ten fakt i chętnie wyraża na ten temat swoje zdanie.
Już 7 września można było odszukać na Twitterze wypowiedzi tamtejszej społeczności zachwalające ruch rządu. Popularnym stwierdzeniem stało się iż „Salwador robi krok naprzód”. Niewątpliwie jest to prawda. Żaden kraj na świecie nie przyjął jeszcze w pełni tak zaawansowanej technologii jaką jest Bitcoin. Zwracana jest także uwaga na środki jakie Salwadorczycy zaoszczędzą dzięki niższemu kosztowi transferów zagranicznych.
Jest jednak też spora część aspektów negatywnych, których wydźwięk jest równie silny. 7 września grupa obywateli licząca około tysiąca osób zorganizowała w stolicy kraju San Salvador protest przeciwko Bitcoinowi. Pod Sądem Najwyższym palono opony oraz odpalono fajerwerki.
Agencja informacyjna Reuters dotarła do właścicieli małych biznesów, którzy mówią iż „z Bitcoinem czy bez, nadal będą cierpieć”. Słowa te odnoszą się do kwestii trudności z otwarciem rachunku bankowego w kraju. Kłopoty w tej materii ma blisko 70% populacji. Natomiast z trudnościami w uzyskaniu dostępu do Internetu zmaga się blisko połowa ludności, a pozostała część w dużej mierze dostęp ten ma ograniczony. Bez internetu możliwość pozyskania Bitcoina jest praktycznie niemożliwa.
Wyniki sondażu
Po zatwierdzeniu nowego prawa Uniwersytet Francisco Gavidia wykonał sondaż wśród obywateli Salwadoru. 54% ankietowanych stwierdziło w nim, że przyjęcie Bitcoina jest nie na miejscu.24% ankietowanych z kolei określiło tą decyzję jako względnie poprawną. 46% z badanych respondentów nie wykazało żadnej wiedzy na temat Bitcoina, a 65% nie byłoby otwartych na otrzymywanie wynagrodzenia w kryptowalucie.
Ograniczone zaufanie
Obserwatorzy rynku wskazują, że znaczna część negatywnych opinii może mieć związek ze złą sławą jaką cieszy się prezydent Nayib Bukele. To on był głównym inicjatorem wprowadzenia Bitcoina jako legalnego środka płatniczego w Salwadorze. Jednak znany jest on także z niedawnego przejęcia kontroli nad lokalną prokuraturą oraz Sądem Najwyższym. Otrzymał on także zielone światło na drugą kadencję, co jest sprzeczne z konstytucją Salwadoru. W otoczeniu tego rodzaju działań, wprowadzenie Bitcoina ma prawo spotkać się z negatywnymi reakcjami i sporym sceptycyzmem.