Najbogatszy człowiek świata, po raz kolejny wypowiada się na temat kryptowalut. Ponadto ponownie robi to w pozytywnych słowach. Tym razem wskazuje na cyfrowe monety, jako dobry sposób zabezpieczenia przed inflacją.
Elon Musk nie sprzedaje
Inflacja w ostatnim czasie osiąga rekordowe poziomy. Dotyczy to zarówno Stanów Zjednoczonych, jak i wszelkich innych, dużo mniejszych gospodarek świata. Jednak to właśnie wokół Ameryki, jako obszaru najlepiej rozwiniętego i z najbardziej wpływową walutą, rozrasta się największa na jej temat dyskusja.
Głosu w niej udzielił także miliarder, CEO Tesli i SpaceX – Elon Musk. Swoimi przemyśleniami podzielił się na Twitterze:
„Nie jest całkowicie nieprzewidywalne, że dojdziesz do takiego wniosku.
Zgodnie z ogólną zasadą, dla tych, którzy szukają porady w tym wątku, ogólnie lepiej jest posiadać fizyczne rzeczy, takie jak dom lub akcje firm, które Twoim zdaniem wytwarzają dobre produkty, niż dolarów, gdy inflacja jest wysoka”.
Stanowisko Musk’a jest zatem oczywiste – w obliczu inflacji dolar nie stanowi bezpiecznej przystani, a jedynie ryzyko. Kontynuując dodał:
„Nadal posiadam i nie sprzedam mojego Bitcoin, Ethereum lub Doge”.
Ostatnie zdanie w owym tweecie jest tym czego posiadacze kryptowalut oczekiwali najbardziej. Jest to silny głos poparcia dla kryptoaktywów, jako środka ochrony przed zubożeniem, jakie powoduje narastająca presja na podnoszenie cen i osłabianiu mocy nabywczej pieniądza tradycyjnego.
Od ponad roku wiadomo, że Elon Musk, jak i Tesla, posiadają Bitcoina. Oczywiste jest też zaangażowanie Musk’a w Dogecoina i spory zasób posiadanych przez niego psich monet. Ich hodlerem jest także jego syn, który będąc jeszcze małym dzieckiem otrzymał od taty portfel z DOGE. Zaskoczeniem może być z kolei Ethereum, którym dotychczas Musk nieszczególnie się chwalił.
Michael Saylor odpowiada
Dyskusja w której przywołane zostały kryptowaluty, jako zabezpieczenie przed inflacją wywołała do tablicy innego znanego, wielkiego inwestora w Bitcoina – Michael’a Saylor’a. Odpowiedział on na opinię Musk’a w następujący sposób:
„W czasach inflacji lepiej posiadać rzadkie, pożądane aktywa niż walutowe instrumenty pochodne. Zgadzamy się na ogólnej zasadzie. Wyzwanie polega na ustaleniu, które rzeczy (w tym własność fizyczna, własność cyfrowa i kapitał korporacyjny) są najbardziej rzadkie i pożądane z biegiem czasu”.
Tymczasem zarówno Bitcoin, jak i cały rynek kryptowalut, od początku roku stale tracą na wartości. Czy rosnąca inflacja ma szansę odwrócić ten trend i uchronić inwestorów przed stratami? Zajrzyj do działu analiz, by przekonać się, co może czekać Bitcoina w najbliższej przyszłości.