Dyrektor Generalny giełdy kryptowalut FTX, Sam Bankman-Fried spotkał się z prezesem Goldman Sachs, Davidem Solomonem. Tematem rozmów była współpraca pomiędzy oboma podmiotami.
Silny partner
Goldman Sachs to globalna marka, z siedzibą w Stanach Zjednoczonych, specjalizująca się w bankowości inwestycyjnej, instrumentach finansowych oraz zarządzaniu inwestycjami. Swym zasięgiem działania obejmuje korporacje, instytucje prywatne, a nawet rządowe. Firma dociera także do klientów indywidualnych. Goldman Sachs posiada bogate tradycje, gdyż w przestrzeni publicznej funkcjonuje już od 1869 roku.
FTX z kolei to jedna z najszybciej rozwijających się giełd kryptograficznych na świecie, znajdująca się obecnie na trzecim miejscu w rankingach popularności. Siedziba firmy to także Stany Zjednoczone, co pod kątem regulacyjnym może ułatwiać współpracę z Goldman Sachs. W styczniu bieżącego roku giełda wyceniona została na 32 miliardy dolarów.
Wstęp do IPO?
Sam Bankman-Fried i David Solomon spotkali się na Karaibach. Według dostępnych informacji, ich rozmowa dotyczyła przyszłej współpracy giełdy i banku. Goldman Sachs miałby odegrać tutaj rolę doradczą dla platformy, która rzekomo planuje wyjście z ofertą publiczną (IPO). Solomon miał także zaproponować Bankman-Fried’owi wsparcie podczas rozmów z regulatorami. Jest to szczególnie istotne z uwagi na fakt, że FTX złożył w marcu wniosek Commodity Futures Trading Commission (CFTC), o umożliwienie bezpośredniego rozliczania transakcji klientów na instrumentach pochodnych. Nieformalne przesłuchanie w tej sprawie odbyć ma się 23 maja.
Strony podjęły także dyskusję dotyczącą ewentualnego wspólnego ustalania cen kupna i sprzedaży wybranych aktywów, tak aby ułatwiać zawieranie transakcji i zadbać o płynność rynku.
Podobna współpraca miała już miejsce
Goldman Sachs zdążyło już zasłynąć ze współpracy podjętej z giełdą kryptograficzną w kwestii IPO. Dotyczyła ona Coinbase, która na tradycyjnym parkiecie zadebiutowała 14 kwietnia 2021 roku. Wyjście FTX z ofertą publiczną umocni fundamenty platformy i ma prawo spowodować, że klienci instytucjonalni spojrzą w jej stronę bardzo przychylnym okiem.
W chwili pisania tego tekstu Goldman Sachs nie odniosło się do sprawy.