Region Ameryki Południowej po raz kolejny daje o sobie znać. Tym razem za sprawą małej wyspy o nazwie Bequita, która ma szansę stać się społecznością Bitcoina. Co ciekawe pomysłodawca wskazuje, że jest to wynikiem konieczności, a nie jedynie buntem przeciw walutom tradycyjnym.
Bequita i jej charakterystyka
Bequita to mała wyspa należąca do archipelagu Saint Vincent i Grenadyny, w regionie wysp Karaibskich. Ma ona powierzchnię 18 kilometrów kwadratowych i zamieszkiwana jest przez około 100 tysięcy osób. Jest to terytorium zależne od Wysp Brytyjskich, którym w imieniu królowej rządzi gubernator. Walutą obowiązującą w tym regionie świata jest dolar wschodniokaraibski.
Pomysłodawcą Bequity jako wyspy Bitcoina jest szef projektu One Bequita, Storm Gonsalves. Jak zaznacza w swoich wypowiedziach, przyjęcie Bitcoina jako metody płatności jest dalekie od wszelkiego rodzaju chwytów marketingowych. Jego zdaniem jest to odpowiedź na problemy społeczności wyspiarskich, które skutecznie odcinane są od głównego nurtu tradycyjnej bankowości. Ma być to efektem tak zwanego „deriskingu”. Polega on na tym, że większe banki pozbawiają te mniejsze współudziału w tworzeniu sieci płatności międzynarodowych. Efektem tego są coraz większe problemy, jakie mają mieszkańcy karaibskich archipelagów, w dokonywaniu przelewów transgranicznych.
Bitcoin sposobem na rozwiązanie problemu
Odpowiedzią na taką sytuację jest idea stworzenia społeczności niezależnej od tradycyjnego systemu finansowego. Deweloperzy One Bequita pracują nad ekosystemem w którym za wszystko, od produktów spożywczych, przez najprostsze usługi aż po wille, będzie można zapłacić przy pomocy czołowej kryptowaluty. Absolutnie nie wyklucza to z obiegu lokalnego, wschodniokaraibskiego dolara. Umożliwia z kolei łatwiejszy sposób funkcjonowania społeczności na wyspie, jak i poza nią. Pomysł ten celnie podsumowuje Storm Gonsalves mówiąc:
„Kryptowaluty nie potrzebują żadnych dodatkowych instytucji finansowych, a jedyną bazą do ich funkcjonowania jest połączenie internetowe. To popchnęło wiele karaibskich narodów wyspiarskich do przyjęcia technologii blockchain i innych kryptowalut znacznie szybciej niż inne bardziej rozwinięte kraje. Bermudy, Bahamy, Barbados, a teraz Saint Vincent są liderami w tym zakresie”.
Gonsalves zauważa także, że wielu ludzi nie wierzy bądź nawet nie ufa kryptowalutom. Z góry sceptyczne podejście wielu światowych społeczności utrudnia zrozumienie ich zalet. Inaczej jest jednak na wyspach Karaibskich. Dla mieszkańców chociażby archipelagu Saint Vincent i Grenadyny, Bitcoin to nie tylko instrument finansowy ale także filozofia decentralizacji oraz szansa nie niepozostanie w tyle.