W ostatnich dniach wielkie napięcie towarzyszyło wydarzeniom, jakie rozegrały się w Europejskim Parlamencie. Deputowani pochylili się nad potencjalnym zakazem stosowania kryptowalut, opartych o konsensus wydobywczy Proof of Work. Szczęśliwie uchwała została odrzucona. Czy to jednak koniec zagrożeń?
Ważne głosowanie
Algorytm wydobywczy Proof of Work jest nie tylko sensem istnienia Bitcoina, ale również wszystkich aktywów kryptograficznych, w tym także tych, które z niego nie korzystają. Został on stworzony jako pierwszy i w odniesieniu do niego powstawały kolejne. Ponadto Proof of Work, to najsilniejszy znany ludzkości sposób zabezpieczenia sieci. Dla Bitcoina stanowi on także wartość wynikającą z tego, że aby zdobyć nowe monety, należy wykonać trudną i kosztowną pracę. Między innymi właśnie ten aspekt wpływa na wartość króla kryptowalut. Tymczasem eurodeputowani postanowili pochylić się nad problemem związany z wysokim poziomem absorbowanej przez niego energii i poddać Proof of Work głosowaniu, przez które mógłby być on zakazany na terenie Unii.
Wydarzenie takie miało miejsce w poniedziałek 14 marca. Odbyło się ono w obrębie Komisji Gospodarczej i Monetarnej Parlamentu Europejskiego (ECON) i zakończyło stosunkiem głosów 32 do 24 przeciwko propozycji. To bardzo dobra wiadomość dla górników, sympatyków rynku, deweloperów, a także inwestorów. Ewentualny zakaz był częścią szeregu przepisów regulujących rynek kryptowalut w Europie. Pakiet ten znany jest pod nazwą MiCA i zawiera 126 odrębnych artykułów.
Dobry sygnał, lecz za wcześnie aby świętować
Mimo, że otrzymane z Parlamentu Europejskiego wyniki głosowania napawają optymizmem, nie jest to jeszcze werdykt ostateczny. Patrick Hansen, szef strategii i rozwoju biznesu w platformie DeFi Unstoppable Finance sprawę komentuje w następujący sposób:
„Grupy, które przegrały głosowanie, mają jeszcze jedną, ostatnią opcję. Mogą zawetować przyspieszoną procedurę MiCA w trylogiach i przenieść dyskusję na posiedzenie plenarne Parlamentu. Aby to zrobić, potrzebują 1/10 głosów PE i tak się właśnie stało”.
Oznacza to wydłużenie prac nad trudnymi dla rynku przepisami o kolejne dwa miesiące. Warto pamiętać, że ewentualny zakaz stosowania algorytmu Proof of Work spowodować może nie tylko całkowite wycofanie się górników z Unii Europejskiej. To także cios dla inwestorów, którym algorytm umożliwia transfery środków i finalnie przeprowadzanie transakcji.
Silne argumenty sugerujące zakaz kopania kryptowalut od kilku miesięcy wystosowuje Szwecja. Według szwedzkiego rządu, kraj zmaga się z niedostatkiem energii wynikającym z wysokimi potrzebami tamtejszych kopalń. W połączeniu z wysoką ocenę emisji dwutlenku węgla, jaką rzekomo charakteryzują się koparki, stanowi to silną kartę przetargową dla parlamentarzystów stojących po stronie zakazu.