Poloniex, jedna z wiodących giełd kryptowalutowych, oświadczyła o zbliżającym się wznowieniu działalności po niedawnym incydencie włamania, który skutkował gigantycznymi odpływami środków z platformy. Informacje te zostały potwierdzone w oficjalnym komunikacie przez właściciela giełdy, Justin’a Sun’a.
Poturbowany Poloniex wraca do gry
Po kilku dniach intensywnych prac naprawczych, firma ogłosiła, że większość działań rekonstrukcyjnych została pomyślnie zakończona. W ostatniej z oficjalnych aktualizacji Poloniex zaznaczyło, że platforma funkcjonuje obecnie bez zakłóceń.
„Obecnie nasza platforma działa płynnie”, oznajmiła giełda, wskazując na zaangażowanie najwyższej klasy firm audytorskich w zwiększenie poziomu bezpieczeństwa środków ulokowanych na Poloniex. Przy tej okazji pojawiła się także informacja o planach wznowienia usługi wypłat, która dotychczas była zawieszona. Jej uruchomienie zależne będzie jednak od czasu trwania audytów bezpieczeństwa. Te natomiast potrwać mogą jeszcze kilka dni.
Zdarzenie, które miało miejsce 10 listopada, było dla Poloniex bolesnym ciosem. Atakujący zdołali wykraść z giełdy minimum 100 milionów dolarów, w różnych kryptowalutach. Natychmiast po wykryciu niepokojących aktywności, zespół Poloniex wyłączył portfel, aby zminimalizować straty. Ekspert z firmy zajmującej się bezpieczeństwem blockchain, CertiK, sugerował, że incydent mógł wynikać z tak zwanej „kompromitacji klucza prywatnego”.
Szereg problemów Poloniex
Justin Sun, obecny właściciel Poloniex, wyszedł naprzeciw poruszonym użytkownikom giełdy, informując o podejmowanych działaniach i zapewniając, że Poloniex pracuje nad pełnym zwróceniem środków dotkniętych atakiem. Sun podkreślił również stabilność finansową giełdy i wysiłki podejmowane we współpracy z innymi platformami w celu odzyskania utraconych środków.
Zła passa Poloniex trwa. Poprzednim razem głośno było o platformie, gdy ta znalazła się w centrum uwagi organów regulacyjnych. Efektem tego, w 2023 roku giełda zgodziła się zapłacić 7,6 miliona dolarów jako ugodę w sprawie ponad 65.000 naruszeń wielu programów sankcji. Mimo iż Poloniex postanowiło ponieść odpowiedzialność za swoje czyny, to jednak dobry wizerunek został mocno nadszarpnięty.
Kto zaatakował Poloniex?
Ostatnie wydarzenia związane z Poloniex podsycają głosy sugerujące regulację rynku kryptowalut. Nie jest jednak oczywiste czy nowe przepisy byłyby w stanie zapewnić bezpieczeństwo umieszczanych na giełdach środków. Staje się to szczególnie trudne, gdy hakerzy działają w sposób zorganizowany. Mówimy tutaj o grupie napastników, gdyż po raz kolejny pozostawiane ślady sugerują, że za owym atakiem stać może północnokoreańska grupa Lazarus. Jeżeli chcesz dowiedzieć się o niej więcej, zachęcamy do przeczytania jednego z naszych niedawnych artykułów, pod tytułem: „Wspierana przez rząd północnokoreańska grupa hakerska, gromadzi miliony w kryptowalutach”.