Rozwój jednaj z najpopularniejszych ostatnimi czasu sieci blockchain, doprowadza do uruchomienia smartfona opartego o technologię Web3. Dla Solany zdaje się to być prawdziwy milowy krok. Część społeczności jest zachwycona, nie brakuje jednak głosów krytyki.
Porównania do Apple i Ethereum
Wraz z najnowszym zestawem rozwiązań dla deweloperów (Solana Mobile Stack), wydany zostanie działający w oparciu o system Android smartfon. Informacja ta, przez znaczną część społeczności wspierającej projekt, przyjęta została z ogromnym zadowoleniem. Vinny Lingham pokusił się nawet o określenie, że to niejako „moment iPhone’a” dla Web3. Podobnie uczynił David Ticzon, który z kolei użył słów „Apple of Web3”.
Nie zabrakło również głosów porównujących Solanę do jej największego konkurenta, jakim jest Ethereum. Użytkownik Twittera o nicku Thesolmane zauważył, że podczas gdy Solana prężnie się rozwija, Ethereum od kilku lat nie doświadcza żadnych innowacji.
Porównań do drugiego największego blockchainu było znacznie więcej. Wielu obserwatorów rynku zaznaczyło, że deweloperzy Solany robią to co mogą najlepiej , czyli uczą się na błędach swoich kolegów i zamiast je naprawiać, tworzą sieć, w której są one całkowicie wykluczone. Atutem Solany jest także jej prostota. Ich zdaniem, mimo wielu podobieństw między blockchainami, to właśnie ekosystem SOL jest przyjaźniejszy dla użytkownika, kiedy ETH działa często odstraszająco.
Solana wciąż zmaga się z przestojami
Pośród szeregu głosów zachwytu, wyraźnie brzmiały też sceptyczne uwagi. Początek czerwca był bolesny dla SOL, nie tylko z uwagi na ogólną słabość rynku, ale także na kolejną, bo już piątą awarię sieci w obecnym roku. W tej sprawie wypowiedział się między innymi użytkownik Twittera o nicku Metamaxie. Zwrócił on uwagę, że deweloperzy SOL skupiają się na nieodpowiednich aspektach rozwoju. Wypuszczanie na rynek smartfona, podczas gdy blockchain zmaga się z niestabilnością, jest w jego ocenie niewłaściwe.
Solana w gazie
Tymczasem, spoglądając na wykres Solany (SOL) widzimy, że popularny blockchain nabrał w ostatnim czasie rozpędu. Po osiągniętym 14 czerwca dołku na poziomie 25,80 USD, wartość monety w ciągu 10 dni wzrosła o blisko 60%. Tym samym cena stara się dotrzeć, do oznaczonej czerwonym kolorem 50-dniowej SMA. MACD pozostaje bycze, lecz w tym samym czasie zauważyć można wyraźną niedźwiedzią dywergencję. Może ona sugerować nadchodzące wyhamowanie rajdu byków.