Od dłuższego czasu Bitcoin znajduje się w konsolidacji, która przyjmuje charakter zwyżkującego kanału. Czy jest to akumulacja, czy jednak dystrybucja? W tym materiale przyjrzymy się wskaźnikom i postaramy się wyciągnąć właściwe wnioski.
Bitcoin na wykresie miesięcznym
Naszą poprzednią analizę przeprowadziliśmy ostatniego dnia października. Z tego względu warto sytuacji Bitcoina przyjrzeć się najpierw z perspektywy wykresu miesięcznego.
Otóż miesiąc, który historycznie uchodzi za bardzo byczy, w istocie zdołał zamknąć się dla króla kryptowalut niezwykle korzystnie. Wartość BTC wzrosła bowiem o 28,5%, co jest fantastycznym rezultatem. Zaobserwować możemy byczy krzyż pomiędzy MA10, a MA20, przy czym krótsza z dwóch wskazanych średnich kroczących potwierdzona została jako wsparcie. Dodatkowo RSI zdołało wznieść się ponad poziom 56.
W obecnej sytuacji trudno zatem o dostrzeżenie jakichkolwiek niepokojących sygnałów. To co jednak powinno przykuć naszą uwagę, to obszar cenowy, w którym BTC zdołał się znaleźć. Spoglądając wstecz odnieść można wrażenie, że jest to potencjalna strefa oporu, która zaznaczona została wyraźnymi zamknięciami świec, obserwowanymi latem 2021 roku.
Bitcoin na wykresie tygodniowym
Na wykresie tygodniowym BTC, w porównaniu z analogicznym okresem przedstawianym w poprzedniej publikacji, trudno dostrzec większe zmiany. Ruchy jakie obserwujemy uznać można za stosunkowo niewielkie. Mimo, że cena Bitcoina wzrosła o 1,45%, to większość wskaźników pozostała niewzruszona. Warto jednak odnotować, że RSI zdołało nieznacznie się wznieść, osiągając poziom 71. Z kolei poziom cenowy 32.300 USD nie został w sposób bezpośredni przetestowany jako wsparcie. Niemniej wartość Bitcoina utrzymuje się wyraźnie ponad nim, co samo w sobie uwiarygodnia wybicie.
Sygnałem ostrzegawczym obserwowanym na wykresie jest wolumen, który wyraźnie maleje. Może być to jedna z pierwszych sugestii nadchodzącej korekty. Warto jednak pamiętać, że w tak krótkim okresie czasu, jakiego on dotyczy, może być to sygnał omyłkowy. Podobne zjawiska obserwowaliśmy wielokrotnie. Objawiały się one okresami akumulacji o charakterze wzrostowym, które niejednokrotnie kończyły się dalszymi wybiciami ku górze.
Bitcoin na wykresie dobowym
O ile przedstawione powyżej wykresy prezentują się bardzo byczo, tak sygnały wysyłane przez interwał dobowy są zgoła odmienne. Wiele wskazuje na to, że nadchodzi czas podwyższonej zmienności, która ponadto objawić się może korektą ceny Bitcoina.
Zaobserwować tu możemy kształtujący się kanał zwyżkowy. Interpretacja jego struktury sama w sobie może być niejednoznaczna. Wiemy bowiem, że tego rodzaju formacje są co do zasady formacjami niedźwiedzimi. Jednak gdy występują one w silnym trendzie wzrostowym, mają tendencję do odzwierciedlania tak zwanej „zwyżkowej akumulacji”, która ostatecznie jest zapowiedzią dalszych ruchów wzrostowych. Aby dowiedzieć się więcej na jego temat konieczne jest przyjrzenie się wskaźnikom.
I właśnie tutaj pojawia się cały szereg sygnałów ostrzegawczych. Pierwszym z nich jest wolumen, który wyraźnie słabnie. Pamiętajmy, że podobną sytuację widzimy już na wykresie tygodniowym. Niższy interwał czasowy, reprezentujący podobne zachowanie staje się niejako potwierdzeniem wcześniejszych obserwacji. Ponadto kształtuje się także wyraźna niedźwiedzia dywergencja RSI.
ADX osiągnął poziom 78 (bardzo wysoki) i zaczyna słabnąć. MACD doświadcza natomiast niedźwiedziego krzyża.
Na koniec warto spojrzeć także na wskaźnik OBV, który również wykazuje niedźwiedzią dywergencję.
Niestety trudno doszukać się tutaj jakichkolwiek byczych wskaźników. Jeżeli zatem rynek nie zostanie nawiedzony przez żadne pozytywne zdarzenie, korekta i ewentualny test poziomu 32.300 USD jako wsparcia, staje się coraz bardziej prawdopodobny.