Można powiedzieć, że początki Bitcoina, jak i powstających po nim kryptowalut, w oczach opinii publicznej były dość bolesne. Mało kto traktował cyfrowe aktywa jako coś wartościowego. Bitcoin był często wyśmiewany, nazywany internetowym pieniądzem, który w rzeczywistości nie istnieje. Jego posiadacze uchodzili za dziwaków. Z biegiem lat zaczęło się to zmieniać. Kryptowaluty niespodziewanie wyszły poza Internet i zaczęły oddziałowywać na nasze życie. Dokonywanie zakupów z ich pomocą staje się coraz bardziej popularne. Przyjrzyjmy się głębiej jak adopcja kryptowalut wpływa na otaczającą nas codzienność.
Pizza za Bitcoiny
Jeżeli jesteś aktywnym uczestnikiem świata kryptowalut, to zapewne słyszałeś o głośnym zakupie, jaki miał miejsce w maju 2010 roku. Doszło wtedy do transakcji, w której za dwie pizze zapłacono 10 000 BTC. Dziś historia ta wydaje się kuriozalną, lecz zapisała się w annałach. Co roku, w rocznicę wydarzenia media rozpisują się na temat kwoty jaką stanowiłyby te pizze w danym momencie. Jak łatwo przypuszczać, stale ona rośnie. Owa sytuacja ma bardzo symboliczne znaczenie. Daje przykład tego, jak świat wirtualny można połączyć z rzeczywistym. Była jednocześnie jednym z pierwszych dowodów, że przy pomocny Bitcoina można dokonać zakupów.
Kryptowaluty wypływają na szersze wody
Postęp adopcji kryptowalut doprowadził nas do momentu, kiedy za Bitcoina możemy kupić znacznie więcej. Ilość restauracji, które akceptują płatności w wirtualnych monetach stale rośnie. Oczywiście, Bitcoin nie jest łączony jedynie z branżą gastronomiczną. Biura podróży oferują wakacje, za które zapłacić możesz kryptowalutami. Podobnie jest chociażby z możliwością wynajmu lub nawet zakupu nieruchomości. Im bardziej spektakularne miejsce, tym o nim głośniej. A może sam korzystałeś już chociażby z usług taxówki opłacanej w ten sam sposób?
Możliwość płatności kryptowalutami najczęściej zaobserwować możemy w świecie wirtualnym. Sklepy internetowe masowo dostosowują się do nowych standardów. Z kolei konkurencja nie chce pozostawać w tyle i aby być postrzegana jako nowoczesna, robi to samo. To napędza spiralę adopcji, która dynamicznie postępuje.
Aby tego było mało, od niedawna możesz kupić również samochód, opłacając go wyłącznie Bitcoinem. Taki standard płatności przyjął Elon Musk – twórca i właściciel marki Tesla. Co ważne Musk zadeklarował jednocześnie, że Bitcoiny, którymi opłacone będą jego samochody, nigdy nie zostaną wymienione na waluty fiducjarne. Możemy spekulować w jakim celu zostaną one wykorzystane. Jedną z hipotez jest wprowadzenie ich do stałego obiegu. W ten sposób kontrahenci Tesli, opłacani w BTC mogą jeszcze bardziej pogłębiać ingerencję Bitcoina w naszą codzienność.
Adopcja wciąż postępuje
Dziś kryptowaluty wykorzystywane są przez nas nawet nieświadomie. Banki coraz częściej wchodzą w środowisko blockchain, dzięki czemu wykonywane przez nas przelewy transgraniczne przyspieszają. Co ciekawe Bitcoin stał się także ratunkiem. Jego adopcja nabiera szczególnego tempa, w krajach o trudnej sytuacji gospodarczej. Przykłady takie jak Wenezuela, Argentyna, Nigeria, czy Turcja pokazują, że kryptowaluty stają się dla społeczeństwa ucieczką przed niegospodarnością ich rządów. Pozwalają nie tracić pieniędzy, a przy tym prowadzić życie na przyzwoitym poziomie ekonomicznym i właśnie nimi opłacać wszelkie życiowe potrzeby.
Biorąc pod uwagę powyższe elementy, jak i tempo zmian jakie kryptowaluty wywołują w naszym życiu, można śmiało postawić tezę, że jesteśmy świadkami wprowadzania nowego standardu. Poniekąd sami go tworzymy. A jeżeli poszukujesz więcej przykładów ingerencji Bitcoina w nasze życie, rozejrzyj się wokół. Zapewne znajdziesz w swojej okolicy miejsca z wyraźną adnotacją „Bitcoin accepted here”.