Ostatniego dnia Lutego odnotowany został gwałtowny skok ilości wielorybów Bitcoina. Czy jest to akumulacja przed dalszym rajdem?
Znaczny wzrost ilości wielorybów
Gwałtownemu wybiciu ceny BTC ostatniego dnia minionego miesiąca, towarzyszył nagły wzrost ilości Bitcoinowych wielorybów. Przypomnijmy, że mianem wielorybów określani są posiadacze portfeli, na których zgromadzonych jest powyżej 1000 sztuk czołowej kryptowaluty. 28 Lutego podobnych przybyło na rynku aż 137. Tak dynamiczny wzrost jest rzadko spotykany. Osiągnięte zostały tym samym 10-miesięczne maksima. Zbiega się to w czasie z narastającą eskalacją inwazji Rosji na Ukrainę, a także z wprowadzeniem przeciwko agresorowi znaczących sankcji, w tym także bankowych.
Sprawie przygląda się dyrektor ds. technicznych Glassnode Rafael Schultze-Kraft. Jego zdaniem nie musi to jednak świadczyć o tym, że inwestorzy gromadzą BTC. Może to równie dobrze być wynikiem przeniesienia znaczących środków Wrapped Bitcoin (WBTC) na nowe adresy.
Gwałtowny wzrost do poziomu 2.265 adresów, to jednodniowy skok o blisko 5% i wyrównanie wyników z maja 2021 roku. W tym samym czasie odnotowano także wzrost adresów z saldami powyżej 100 BTC. Wyniósł on 1,3%, co daje liczbę 15.964 portfeli.
W sprawie głos zabrał także Julian Hosp, dyrektor generalny Cake DeFi. Napisał on na Twitterze, że nie jest pewien co stoi za takim zachowaniem rynku. Zasugerował, że może być to jednak kwestia inicjatywy osób z „głębokimi kieszeniami”, lub że jest to swego rodzaju zmiana równowagi na giełdach i w usługach powierniczych. Ta druga teoria pokrywa się z wizją Rafael’a Schultze-Kraft’a. Niemniej uznał, że wydarzenie to jest bezprecedensowe.
Czy stoją za tym bogaci Rosjanie?
Trudno jest oprzeć się wrażeniu, że za nagłym wzrostem ilości portfeli wielorybów Bitcoina stać mogą Rosjanie. Dzień w którym zaobserwowano owe zachowanie, zbiega się dokładnie z chwilą, gdy kraje zachodu w których skład wchodzi cała Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Kanada, Australia, Japonia, a także neutralna jak dotąd Szwajcaria, podjęły bardzo ciężkie sankcje ograniczające rosyjską gospodarkę i jej sektor bankowy. Wywołało to na rynkach walutowych wielką zapaść rosyjskiego rubla. Istnieje zatem przypuszczenie, że rosyjscy multimiliardzerzy, w obawie przed dramatycznym wpływem sankcji na ich majątki, postanowili przenieść sporą część swojego dobytku do przestrzeni kryptograficznej.