We wtorek, 30 listopada 2021 roku, minister finansów Korei Południowej ogłosił, że koreański rząd rozpocznie opodatkowywanie zysków kapitałowych od handlu kryptowlautami dopiero od 2023 roku. Kontrowersyjny podatek wywołał niemałe poruszenie szczególnie wśród młodszej części społeczeństwa. O tym, co aktualnie dzieje się w Korei, opowiadamy poniżej.
Co dokładnie się wydarzyło?
30 listopada, Komisja Planowania i Finansów Zgromadzenia Narodowego podjęła decyzję o stworzeniu częściowej nowelizacji ustawy o podatku dochodowym na sesji plenarnej. Główne media koreańskie natychmiast doniosły, że podatek dochodowy od zysków z transakcji kryptowalutowych wejdzie w życie dopiero w 2023 roku. Pierwotnie, ta kontrowersyjna ustawa miała zacząć działać już za miesiąc, bo od początku 2022 roku.
Jak ustawę tą argumentuje koreański rząd?
Jak już wspominaliśmy, ustawa o nałożeniu podatków na handel krypto stawia rząd w dość negatywnym świetle. Jakie więc argumenty przemawiają za nałożeniem podatku na te właśnie aktywa? Oto, co powiedział minister finansów Hong Nami-ki na konferencji prasowej: „To nieuniknione, będziemy musieli nałożyć podatki od zysków z handlu wirtualnymi aktywami”. Zgodnie z nowymi regulacjami, wszelkie roczne zyski przekraczające 2,5 miliona won (czyli 2,253 USD) z handlu kryptowalutami będą podlegać 20% podatkowi od zysków kapitałowych.
Minister finansów ostrzega też, że z powodu tego, iż kryptoaktywa są aktywami niematerialnymi, są one wyjątkowo podatne na różnego rodzaju oszustwa. Oszustwa te to między innymi nielegalne pozyskiwanie funduszy, kradzieże a także cyberataki. Możliwe więc, że jednym z argumentów rządu jest przejęcie kontroli nad branżą krypto w celu ochrony swoich obywateli.
Dlaczego postanowiono opóźnić wprowadzenie podatku?
Ale jest to tylko jedna możliwość. Bardziej prawdopodobnym jest, że opóźnienie pobierania podatku od handlu krypto ma strategiczne znaczenie dla zbliżających się wyborów w Korei Południowej. W marcu przyszłego roku bowiem zmieni się władza, a 20-procentowy podatek dochodowy wzbudził duże niezadowolenie wśród młodszych wyborców, a więc osób od 20 do 39 lat. Zamiast więc ryzykować ogólną irytację społeczeństwa nowym podatkiem, dwie główne partie – rządząca Partia Demokratyczna i główna opozycyjna Partia Władzy Ludowej – zdecydowały się na jego opóźnienie. Czy decyzja ta przyniesie oczekiwane korzyści? Wydarzenia z Korei Południowej będziemy śledzić na bieżąco.